paź 22 2009

Bez tytułu


Komentarze: 0

Dziś jak codzień....

A już myślałam, że bedzie lepiej...

Znów jakieś pretensje i  niedogadanie się. Tylko tym razem ON krzyczy i się wyładowuje ma mnie, to ON ma jakiś problem nie ja! Cieszęsię, że udało mi się!!! Odeszłam po pierwszym uniesionym tonie, po pierwszych pretensjach, usunełam sie z myślą, że usunę się też jego życia!!! Tak! Chyba tylko to uratuje nasze "ja".

Zastanawiam się... Czy jest?  Co z moimi pragnieniami? Co z rozmowami? Co z tęskonatami, cichymi i długimi...? Co z radością ze spotkania??? Co z tą namiętną miłością, o której tak głośno??? Gdzie opuścił mnie mój anioł stróż??? Gdzie jesteś???

Jak leczyć swoje serce wiedząc, żejest się samemu na tym świecie...??? Kto poda rękę??? Komu zaufać??? Gdzie się schować gdy w duszy żle???

"Trwaj tylko w słońcu, bo nic pięknego nie rośnie w ciemności..."

plomienna : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz